Porażka z Kawęczynem

Porażka z Kawęczynem

Niestety nie powiódł się pierwszy w historii seniorów wyjazd do Tokar, gdzie swoje mecze rozgrywają piłkarze Orła Kawęczyn. Piłkarze Baszty Przedecz ulegli dziś 5-3 (3-1). Bramki dla Baszty zdobyli: Patryk Barański x2 oraz Rafał Pietrzak.
Już w pierwszych minutach meczu Karolak musiał wyjmować piłkę z siatki, kiedy nie do obrony uderzył pomocnik Kawęczyna - strzał z pierwszej piłki był naprawdę genialnej urody.
Do wyrównania udało się doprowadzić dosyć szybko - prostopadłą piłkę próbował kończyć Janicki, który znajdował się między dwoma obrońcami, jednak uderzenia zostało zablokowane, a piłkę nieczysto wolejem dobijał Barański, jednak szczęśliwie przelobowała ona obrońców oraz bramkarza gospodarzy.
Po wyrównaniu Baszty piłką nadal ładnie operowali gospodarze, choć Baszta też miała swoje szanse. Bardzo agresywnie grali obrońcy Orła, a sędzia pozwalał na taką grę.
Kawęczyn wyszedł na prowadzenie po kolejnym pięknym uderzeniu, tym razem z rzutu wolnego, który był konsekwencją głupiej straty piłki.
Jeszcze do przerwy nasi zawodnicy stracili głupią bramkę, kiedy fatalne nieporozumienie Karolaka i Hoang Vana wykorzystał napastnik gospodarzy.
Nasi zawodnicy atakowali praktycznie przez całą drugą połowę, jednak fatalna gra w obronie pozwoliła piłkarzom Orła utrzymać przewagę dwóch bramek.
Gola kontaktowego zdobył Barański, który podcinką kończył prostopadłe podanie Jakuba Chmary.
Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze do remisu, jednak szereg błędów w obronie doprowadził do kolejnej błazeńsko straconej bramki.
Pół minuty później kontakt z przeciwnikiem znów został nawiązany, kiedy bezpośrednio po podaniu Dorabiały ze środka Pietrzak minął obrońcę i uderzył po długim słupku bramki. Nadzieje zostały przedłużone i przedeczanie wciąż walczyli.
Niestety kolejne ataki mimo wielu szans kończyły się niepowodzeniem, a w ostatnich minutach po katastrofalnym błędzie bramkarza Baszty, wynik został ustalony.
Kończymy w nie najlepszych humorach, jednak nie poddajemy się i ambitnie podchodzimy do kolejnych meczów. Za tydzień liczymy na rewanż na Przykonie, z którą jesienią przegraliśmy 4-3.

Baszta: Karolak - Hoang Van, T.Krawiecki, T.Wróblewski, K.Chmara - Maciejewski, Dorabiała, J.Chmara (Bon), Pietrzak - Janicki (Bieniek), Barański

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości