Baszta odpada w I rundzie

Baszta odpada w I rundzie

Baszta Przedecz pożegnała się już z rozgrywkami Okręgowego Pucharu Polski, przegrywając z wyżej notowanym Górnikiem Kłodawa. Nie byłoby to niczym wstydliwym, gdyby nie wynik i sposób, w jaki nasz zespół tracił kolejne bramki. Rezultat 3-8 (1-3) brzmi przykro i zatrważająco w kontekście zbliżającej się ligi.
Dla Baszty strzelili: Jakub Chmara x2 oraz Patryk Barański.
Kiedy podejmuje się rywala z klasy okręgowej trzeba liczyć się z tym, że łatwo nie będzie i tak jak w tamtym roku nasi piłkarze zamierzali bronić się twardo i pokusić o niespodziankę. I nie można powiedzieć wiele złego o tym, w jaki sposób w pierwszej połowie Baszta podjęła swojego przeciwnika, bo mimo dość szybko straconej bramce to spory odcinek gry należał do gospodarzy, a pod bramką Górnika nieźle się kotłowało. Niestety przy naszej przewadze znów straciliśmy bramkę i to po nieuwadze na boku boiska, kiedy to obrońcy czekali aż piłka wyjdzie na aut, ta natomiast dokręciła się i Górnicy mogli przeprowadzić bramkową kontrę.
Nadszedł wreszcie ten moment, kiedy przedeccy zawodnicy dopięli swego. Po rzucie rożnym piłka wylądowała na 16 metrze, a tam Jakub Chmara przyjął ją sobie i pięknie uderzył nie do obrony. To co się stało chwilę potem jest nie do opisania... Jedno podanie od środka boiska wystarczyło, żeby nasza defensywa skapitulowała. Do przerwy było 1-3 i wciąż nastroje w ekipie nie były najgorsze, każdy z piłkarzy chciał powalczyć o lepszy rezultat. Ale rozmowa i czyny to zupełnie różne rzeczy i to co stało się po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę to już coś przedziwnego.
Bramki, które traciła Baszta to kurioza rodem z popularnego programu "8. liga mistrzów". Nie sposób zliczyć takich fatalnych zagrań, a przyjezdni gole strzelali praktycznie dzięki podaniom naszych obrońców, samym nie stwarzając jakichś szalenie składnych sytuacji. Bez dwóch zdań to Kłodawianie byli ekipą lepszą, jednak o ilu bramkach można powiedzieć jako o zasłudze ich zgrania? Być może o dwóch - trzech...
To podsumowuje poziom naszego przygotowania do nowego sezonu, którego praktycznie nie ma! Najlepszy na boisku spośród zawodników Baszty był Jakub Chmara, cieszy również bardzo ładna postawa juniorów wprowadzonych do składu seniorskiego (Sieradzki i Wasilewski) oraz powrót do gry Daniela Świgonia, który zaprezentował się naprawdę solidnie. O reszcie raczej nie warto wspominać...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości