GKS Olszówka
GKS Olszówka Gospodarze
0 : 4
0 2P 3
0 1P 1
Baszta Przedecz
Baszta Przedecz Goście

Bramki

GKS Olszówka
GKS Olszówka
Olszówka
90'
Baszta Przedecz
Baszta Przedecz

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

GKS Olszówka
GKS Olszówka
Brak danych
Baszta Przedecz
Baszta Przedecz


Skład rezerwowy

GKS Olszówka
GKS Olszówka
Brak dodanych rezerwowych
Baszta Przedecz
Baszta Przedecz

Sztab szkoleniowy

GKS Olszówka
GKS Olszówka
Brak zawodników
Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Imię i nazwisko
Franciszek Robaszewski Kierownik drużyny
Mariusz Żurawicz Trener

Relacja z meczu

Autor:

Rafał Pietrzak

Utworzono:

27.04.2015

Baszta Przedecz pokonała na wyjeździe GKS Olszówkę 0-4 (0-1). Gospodarze nie sprawili większego problemu naszym zawodnikom, a jedyna nerwowość w grze wynikała z nieskuteczności pod bramką rywali. O ile w pierwszej połowie można było jeszcze mówić o jakimś zagrożeniu to w drugiej części spotkania wystarczyło przejęcie piłki w obronie, dwa podania i już akcja toczyła się blisko pola karnego Olszówki.
Niestety skuteczność Baszty pozostawia wiele do życzenia. Wyśmienite sytuacje mieli: Górniak, Barański i Pietrzak, a piłka w siatce nie lądowała. Dopiero po silnie bitej piłce Pietrzaka z lewej strony boiska fatalny błąd popełnił golkiper GKSu i do piłki dopadł Mariusz Rosiński, który trafił swoją pierwszą bramkę w lidze. Jeszcze parę minut później Barański podcinką trafiał w słupek i to na tyle jeśli chodzi o pierwszą połowę meczu.
Druga zaczęła się znacznie lepiej. Dosyć szybko wynik na 0-2 podwyższył Rosiński, który niespodziewanie uderzył lewą nogą zza obrońcy i trafił do bramki. Gole należały się Mariuszowi w tym spotkaniu jak mało komu. Nasz pomocnik nie notował strat i ładnie dogrywał kolegom. Nie minęła minuta, a prosty błąd popełnił stoper Olszówki, który nie trafił w piłkę. Do futbolówki dobiegł Barański i biegł sam na sam z bramkarzem praktycznie od połowy boiska i sytuację tę wykorzystał, uderzając technicznie po ziemi. Po tym golu doszło do paru zmian w ustawieniu. Do sytuacji piłkarze Baszty dochodzili coraz łatwiej, ale nie potrafili z tego skorzystać. Kolejne szanse mieli Górniak, Skorupa i Dorabiała. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Barańskiego piłka trafiła na głowę Tomasza Krawieckiego, ten sytuację wykorzystał, jednak sędzia liniowy niespodziewanie pokazał spalonego. Tę czynność powtórzył jeszcze parę razy i w większości były to decyzje dziwne. W końcówce meczu podanie za linię obrony od Gniewomira Bona otrzymał Pietrzak, który piłkę opanował głową i uderzył między nogami bramkarza, ustalając wynik. Ten sam zawodnik miał jeszcze jedną okazję, niestety uderzył w bramkarza.

Bramki: Mariusz Rosiński (34', 50'), Patryk Barański (52'), Rafał Pietrzak (84')

GKS: P.Komodziński, K.Atłas, Ł.Atłas, S.Jeżyński (55' G.Wolski), P.Mikołajczyk, Ł.Ryśkiewicz, D.Solecki, K.Stefaniak, H.Tański (70' A.Ziółkowski), T.Walczak (46' G.Jabłoński), M.Wolski
Rezerwowi: P.Wieczorek, M.Bałdyga, Ł.Maciejewski, R.Pietrzak

Baszta: K.Karolak - K.Wiśniewski, T.Wróblewski (75' J.Skorupa), T.Krawiecki, T.Rybiński (60' G.Bon) - M.Rosiński (85' M.Kaczmarek), J.Chmara, M.Dorabiała, R.Pietrzak - R.Górniak, P.Barański
Rezerwowi: K.Grzelczak

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości